0
maczala1 23 maja 2014 10:42
Image
W drodze na dół mogliśmy ponownie podziwiać panoramę Citta Alta …

Image
… mijaliśmy kościół, widziany wcześniej ze wzgórza …

Image
… oraz trafiliśmy na jeszcze jedną perełkę motoryzacyjną.

Image
Przez bramę Porta S. Alessandro weszliśmy z powrotem na teren Citta Alta.

Potem zjechaliśmy funicolore do dolnego miasta i pokręciliśmy się trochę po rejonie centralnym Bergamo. Chociaż dolne miasto nie dorównuje na pewno górnemu ale jest tam też parę ciekawych miejsc, a w szczególności okolice deptaka Via XX Settembre.

Image

Image

Image
Wieża przy głównej ulicy Viale Papa Giovanni XXIII …

Image
… i kościół przy tej samej ulicy.

Image
Pallazo del Comune.

Image

Image

Image

Image
Przy deptaku Via XX Settembre jest wiele odrestaurowanych kamieniczek z fajnymi okiennicami.

Na tym zakończyliśmy naszą wizytę w Bergamo i pociągiem pojechaliśmy do Mediolanu, ponieważ z powodu remontu pasa startowego Orio al Serio, lot powrotny mieliśmy z lotniska Malpensa. Ostatni etap to podróż pociągiem lotniskowym z Milano Centrale do Malpensy. Trochę zdziwiła mnie cena za ten pociąg, która była dość wysoka (12 €). Okazało się, że to specjalny rodzaj pociągu, nazwany expresem, z klimatyzowanymi wagonami, dodatkowymi miejscami na duże bagaże oraz wygodnymi fotelami. Mieliśmy mały problem z zakupem biletów i w ogóle znalezieniem tego pociągu ale okazało się, że kursuje on ze skrajnych peronów (nr 1-3, o ile dobrze pamiętam), przed którymi jest specjalny automat biletowy.

Image

Image

Image
Pożegnanie z pokładu ekspresu lotniskowego :)

I to już w zasadzie … KONIEC.
Jak będą jakieś pytania, chętnie służę pomocą :)Wejście na zamek Vezio pewnie będzie trochę trudne z wózkiem ale jeżeli wózek ma większe koła, to myślę, że można próbować. Początkowe schody są dosyć niskie i nie powinny stwarzać wielkiego problemu. Gorzej może być potem, bo ścieżka jest kamienista i cały czas pod górkę.

Image
początkowe schody

Na pewno trzeba będzie wracać z zamku tą samą trasą, bo alternatywna bardzo wąska ścieżka, którą my wybraliśmy na powrót, nie nadaje się w ogóle dla wózka.

Oprócz tego jeżeli zdecydujecie sie na kolejkę linową na Piani di Erna, to na pewno nie da się przejść leśnej trasy Sentiero Natura ale już dojście do punktu widokowego przy krzyżu (La Croce) powinno się udać z wózkiem.

A tak w ogóle to żadna ze mnie "Pani" zwłaszcza, że nazywam się ... Maciek :)No i stało się, dokładnie po roku powróciliśmy w magiczne rejony jeziora Como, a wszystko za sprawą malutkiego kościółka na skale, do którego mimo szczerych chęci nie udało nam się dotrzeć rok temu :)

Image

Image
Główny powód całego zamieszania - kościółek San Martino w Griante na zachodnim brzegu jeziora Como (zdjęcia z roku 2014).

Ale może po kolei.
Najpierw przeszliśmy przez próbę wytrzymałości psychicznej, a wszystko dzięki naszym ukochanym liniom lotniczym Wizzair, które beztrosko odwołały piątkowy wieczorny lot do Bergamo. Ponieważ powrót był zaplanowany już na poniedziałek, stawiało to całą wyprawę pod znakiem zapytania. Szczęście w nieszczęściu, że ostatecznie lot został przełożony na sobotni poranek, więc w sumie nie straciliśmy dużo czasu.
Było jeszcze całkiem ciekawie w sobotę, kiedy przez chwilkę wydawało się, że i tego dnia jednak zabraknie dla nas samolotu. Można powiedzieć , że w hali odlotów powietrze było tak gęste, że można było je kroić nożem, a atmosfera linczu wisiała w powietrzu. Ostatecznie jednak przejęliśmy samolot od innej grupy nieszczęśników i po szaleńczym biegu przez cały terminal (w związku ze zmianą bramki w ostatniej chwili) można było wreszcie zająć upragniony fotel.
Wizzair oczywiście potem przepraszał nas bardzo mocno za wszelkie niedogodności, jednak mroczne widmo tajemnicy handlowej nie pozwalało mu niestety ujawnić powodów tego całego zdarzenia. No cóż, tajemnica handlowa to rzecz poważna i nietaktem z mojej strony byłoby dalsze naleganie na wyjaśnienia w tej sprawie. Pozostaje jedynie nadzieja, że ULC nie będzie już tak bardzo tajemniczy :)

Image
W czasie lotu przez chmury przebłyskiwały ośnieżone szczyty alpejskie.

Noclegownię mieliśmy w Lecco w tym samym miejscu co rok temu, w małym przytulnym mieszkanku Valeria, na poddaszu starego klasztoru, zaadaptowanego na budynek mieszkalny:
https://www.airbnb.pl/rooms/1320281

Image

Image
Ten włoski dziedziniec cieszył nas nieustannie swym wyglądem.

Żeby czasami nie powtórzyła się historia z zeszłego roku, kiedy pomimo całego tygodnia czasu nie dotarliśmy do kościółka San Martino, zaplanowaliśmy wycieczkę w to miejsce już pierwszego dnia, od razu po przylocie. Plan był prosty jak drut, pociąg do Varenny , a potem podróż promami „po sercu” jeziora Como na trasie Varenna-Bellagio-Cadenabbia. Tutaj mała porada praktyczna, jak ktoś chce podróżować promami w podobny sposób, dostępny jest bilet całodzienny za 15 €, który umożliwia nielimitowane podróże, pomiędzy miasteczkami leżącymi w środkowej części jeziora (o ile dobrze pamiętam Menaggio też się załapuje). Pozwoli to zaoszczędzić trochę pieniędzy i sporo czasu, bo stoimy w kolejce po bilet tylko raz, a promy są niestety dosyć obleganym środkiem komunikacyjnym.

Image

Image
Widoczki z nabrzeża w Varennie.

Image
Przystań w Varennie.

Image
Z promu doskonale widać całą Varennę …

Image

Image
… oraz zamek Vezio, który odwiedziliśmy rok temu.

Image
Widać też odległy północny brzeg jeziora z wysokimi Alpami .

Image

Image
Bellagio usytuowane jest u podnóża wzgórza na samym końcu cypla, pomiędzy dwiema częściami jeziora.

Image
Panorama Bellagio z jeziora.

Image

Image
Przystań w Bellagio.

Ponieważ tym razem Bellagio nie było głównym celem naszej wycieczki, po krótkim spacerku popłynęliśmy promem na zachodni brzeg jeziora. Formalnie przypłynęliśmy do Cadenabbii ale stąd do Griante już tylko rzut beretem :)

Image

Image
Jesteśmy na przystani w Cadenabbii …

Image
… a po chwili już w Griante :)

„Griante to niewielka miejscowość na lewym brzegu jeziora Como, pomiędzy Lenno i Menaggio. Jest ona nieco przytłoczona sławą dwóch okolicznych atrakcji gdzie ciągną rzesze turystów: willi "Carlotta” w pobliskiej Cadenabbi i willi „Balbianello” w nieco dalej leżącym Lenno. Jednak Griante, podobnie jak większość miejscowości w tym regionie ma swą niepowtarzalną atmosferę, która sprawia, że każda z nich jest w pewnym sensie wyjątkowa. To bardzo spokojne miasteczko, i z dala od zgiełku można tu do woli smakować uroki Italii. Jego wdzięk docenił między innymi Konrad Adenauer, który przez ponad dwadzieścia lat spędzał tu letnie wakacje w leżącej nieco na uboczu willi "La Collina". Kanclerz był chyba niezłym piechurem, gdyż miał zwyczaj przechadzać się codziennie wzdłuż zbocza góry, drogą wiodącą od willi do centrum miasteczka. Dziś na trasie tych spacerów można zobaczyć tabliczki z napisem "Przechadzka Konrada Adenauera" a w willi mieści się centrum kongresowe i hotel o wysokim standardzie, którymi zarządza fundacja jego imienia. Ponad Griante wznosi się górski masyw noszący nazwę Monti di Nava. Jego malowniczą sylwetkę można podziwiać w całej okazałości z leżącego na przeciwległym brzegu miasteczka Bellagio, lub podczas rejsu statkiem.”

Image

Image
Idąc cały czas pod górę ulicą Via Roma - chyba jest taka w każdym włoskim miasteczku :) mijamy dwa ciekawe budynki …

Image
… i dochodzimy do Vecchia Torre, ostatniego miejsca gdzie możemy jeszcze coś kupić …

Image
… wybieramy lody dla ochłody - w miarę dobre ale szału nie ma, to jeszcze nie są te słynne włoskie specjały :)

Image

Image

Image

Image
Idąc dalej przytulną, wąską Via Tomaso Grossi …

Image
… dochodzimy do malutkiego kościółka – Oratorio di San Rocco …

Image
… kościółek jest otwarty, uwielbiam takie klimatyczne miejsca – cisza, spokój, w okolicy nikogo nie widać :)

Image

Image
Dalej zmierzamy do naszego celu …

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (53)

anulkax7 28 maja 2014 10:23 Odpowiedz
Fantastyczna relacja! Planowałam podobny trip w połowie lipca, jednak nie wypalił... Widząc jednak bogactwo atrakcji, na pewno postaram się tam wyjechać w innym terminie :) Czekam na dalszy ciąg!
yoda 28 maja 2014 16:01 Odpowiedz
piękna podróż i relacja, gratuluję :)
bohdan 28 maja 2014 16:35 Odpowiedz
Możesz podać na końcu jak to wszystko cenowo wyszło?
klapio 30 maja 2014 14:05 Odpowiedz
Interesująca relacja, z zaciekawieniem przeczytałem całą. Utwierdziłeś mnie w przekonaniu że Bellagio to jedno z miejsc które trzeba odwiedzić w okolicach Bergamo :-)
patriot 2 czerwca 2014 20:00 Odpowiedz
Świetna relacja. Sam wróciłem znad Como w zeszłym tygodniu:)
ladislao 10 czerwca 2014 09:23 Odpowiedz
My równiez spędziliśmy ciekawy tydzień nad Como w październiku 2013, moge polecić dom który wynajmowaliśmy pod samym Bellaggio. Za cały tydzien wynajmu wytargowaliśmy cenę łączną 500 uero. Bylismy w 6 osób, wyszło 12 euro/osobę/dzień, to raczej dobra oferta jeśli chodzi o ten podobno przeznaczony dla zamożnych region ;). http://www.bellagio-villa.com/en/
maczala1 30 czerwca 2014 20:28 Odpowiedz
W odpowiedzi na zapytanie podaję wszystkie linki do rozkładów w jednym miejscu.1. Promy na jeziorze Como:http://www.navigazionelaghi.it/eng/c_orari.aspNa początku nie jest łatwo ogarnąć rozkład bo jest kilka rodzajów promów/statków - ferry, fast ferry (droższy), car ferry, mid-lake shuttle i każdy ma swój osobny rozkład. Najlepiej dokładnie przejrzeć sobie wszystkie PDF-y na powyższej stronie, bo wyszukiwarka połączeń działa jakoś dziwnie. Ogólnie jest tak, że promy w środkowym trójkącie jeziora Varenna-Bellagio-Menaggio (mid-lake shuttle) kursują dosyć często (co ok. 20-40 min). Natomiast promy wzdłuż jeziora np. Como-Bellagio czy Lecco-Bellagio kursują dużo rzadziej i najlepiej wcześniej je rozeznać. 2. Autobusy z Lecco:http://www.lineelecco.it/index.php?opti ... &Itemid=81Bus Lecco - Bellagio:http://www.lineelecco.it/images/stories ... ineaLB.pdfBus nr 5 do kolejki linowej Piani d'Erna:http://www.lineelecco.it/images/stories ... linea5.pdfKolejka linowa Piani d'Erna:http://www.pianidibobbio.com/en/price-a ... ani-d-erna3. Autobusy z Como:http://www.asfautolinee.it/linee-e-orar ... rbana-lagohttp://www.asfautolinee.it/linee-e-orar ... na-brianza
mariom 30 czerwca 2014 21:16 Odpowiedz
Dla zainteresowanych w dniu 5 lipca 2014 w Varennie jest Festa del Lago a Varenna – fuochi d’artificio . Wieczorem od 19.30 degustacja potraw potem ok. 22.00 wielka inscenizacja lądowania uchodźców Riva z wyspy Comacina i historycznej procesji do starożytnego kościoła San Giovanni a na zakończenie ok. 22.40 wielki pokaz sztucznych ogni nad jeziorem. Bardzo polecam my bylismy w roku 2012. Festa jest co roku w pierwszą sobotę lipca.Na stronie linii kolejowych Trenord można zapoznać się z ofertą biletów specjalnych link http://www.trenord.it/it/free-time/freetime.aspx lub jak kto lubi sam sobie zorganizować kupić bilety na 1 , 2 ,3 i 7 dni Io Viaggio Ovunque in Lombardia tzn. podróżuję po całej Lombardii link http://www.trasporti.regione.lombardia. ... INFWrapperlub link http://www.trenord.it/it/biglietti/bigl ... lieri.aspx . Do zaplanowania podróży można użyć MUOVERSIIn Lombardia link http://www.muoversi.regione.lombardia.it/planner/ Io Viaggio Ovunque in Lombardia tj. bilety dostępne są na krótkie okresy czasu do podróży w całej sieci transportu publicznego (autobusów, tramwaju, metra i kolei podmiejskiej i regionalnej) w regionie.Pozwala przenieść całej Lombardii przy użyciu wszelkich środków transportu publicznego: autobus lokalny i regionalny, tramwajowych, trolejbusowych, metro, pociągi podmiejskie i regionalne 2 klasy, łodzie na jezioro Iseo, usług połączeń, kolejki linowe i wyciągi transportu publicznego.Buon viaggio :D :D :D
maczala1 8 lipca 2014 13:38 Odpowiedz
Dostałem cynk o kolejnej fantastycznej lodziarni, tym razem w Como, może komuś się ta informacja przyda akurat na początku wakacji :)"Po zejściu z pokładu trafiłem na kolejną lodziarnie, wspomnianą wcześniej Gelateria Lariana. Kulinarny orgazm, lody nieziemsko pyszne, porcje mega-mega-wielkie Pyszne lody miętowe i malinowe. Duże 3-porcjowe lody kosztowały z tego co pamiętam 3E. Spodziewałem sie, że będą dobre na podstaiwie opinii z TripAdvisora, ale nie sądziłem że AŻ TAK !"
lela 11 lipca 2014 15:27 Odpowiedz
Mnóstwo zdjęć, mnóstwo porad:) tak trzymać!:)
wiater 13 lipca 2014 14:24 Odpowiedz
zazdroszczę takiej wyprawy :)ładnie tam mają w Turynie i w Mediolanie :)
wojtekf93 20 lipca 2014 15:39 Odpowiedz
Dużo jest miejsc przy jeziorze do plażowania ? Piasek , kamienie ?
maczala1 10 sierpnia 2014 17:19 Odpowiedz
Como to jednak górskie, rynnowe jezioro polodowcowe i plaż tam niewiele, a piaszczystych to prawie nie ma w ogóle. Jest trochę małych miejsc do plażowania i kąpieli ale w większości wyglądały na płatne. Tematem się niezbyt interesowałem bo w maju kąpali się tylko prawdziwi twardziele :) Kilka miejsc jest opisanych w poniższym linku.http://www.my-lake-como-holiday.com/142 ... lake-como/
pablitor 8 września 2014 11:37 Odpowiedz
Witam,widzę, że spędziliście nad Como kilka dni, więc skieruję do Was swoje zapytania :)Otóż między 20 a 23 września będę z żoną w Mediolanie (20 przylatujemy, więc nie liczę, a 23 jedziemy do Turynu na kolejny lot, czyli też nie ma co zaliczać do dni pobytowych).Planowałem jeden z pozostałych dni (21-niedziela) poświęcić na zwiedzanie miasta, a drugi na krótki wypad nad jezioro (22-ponidziałek), ale w Waszej relacji jest informacja, że w niedzielę miedzy Lecco a Bellagio odbywają się rejsy. Z racji, że na rezerwację biletów na Ostatnią Wieczerzę nie ma co liczyć to może warto skorzystać z takiego rejsu po jeziorze w niedzielę? Jak sądzicie? Czy jest to do zrobienia w jeden dzień (przyjazd do Lecco, rejs, powrót do Lecco i pociągiem do Mediolanu)? Czy warto?Widzę również, że w Turynie też mieliście okazję być. Czy orientujecie się może jak wygląda tam sytuacja z transportem na lotnisko bezpośrednio z dworca? Niestety będę tam tylko przejazdem jadąc na lotnisko i chciałbym zebrać jak najwięcej informacji, aby nie błądzić po dworcu w poszukiwaniu autobusu lub pociągu na lotnisko.Pozdrawiam :)
mariom 8 września 2014 21:36 Odpowiedz
Do plażowania polecam miejscowosć blisko Lecco Abbadia Lariana . Od stacji w dół w kierunku jeziora jest plaża bezpłatna na długosci całego miasteczka. Pełen wykaz plaż jeziora tutaj http://www.lakecomo.it/territorio/spiagge_e_lidi?page=2
mariom 9 września 2014 00:13 Odpowiedz
Do PablitoR Polecam kupić bilet w Milano na stacjach kolejowych linii Trenord w zielonych automatach lub w kasie ewentualnie w punktach obsługi MY LiNK POINT. Bilet nazywa się GIROLARIO link http://www.trenord.it/it/free-time/bigl ... lario.aspx koszt 15 euro, cena obejmuje pociąg z Milano ( z Milano Cadorna jest bezpośrednio) do COMO LAGO NORD ( na tej ostatniej stacji wysiadamy tuż obok jeziora potem na lewo w kierunku przystani portu). Wycieczka obejmuje też podróż statkiem do portu BELLAGIO ( tu wysiadamy i zwiedzamy) póżniej następnym statkiem z BELLAGIO do LECCO. Z portu udajemy się na stację kolejową ( w górę miasta ok 10 min. sprawdzić w Google) wsiadamy w pociąg do Milano Centrale bezpośredni.Podróż można odbyć też w kierunku przeciwnym Milano Lecco Bellagio Como Milano ( ja proponuję jednak do Como więcej połączeń rejsowych do Bellagio).Połączenia kolejowe i godziny wyszukujemy na stronie kolei Trenord http://www.trenord.it/IT/ połączenia rejsowe statkiem http://www.trenord.it/media/687754/orar ... o_2014.pdfW Como można zobaczyć promenadę, w centrum katedrę Duomo niedaleko portu lub udać się na kolejkę Funicolare Como-Brunate z widokiem na jezioro od stacji kolejowej w prawo.Polecam warto.
pablitor 9 września 2014 13:14 Odpowiedz
Super, dziękuję za podpowiedź, przeanalizuję :) a jeszcze takie pytanie. Czy ceny biletów (w tym przypadku chodzi mi o bilet Lecco- Mediolan) są w kasach takie same jak na stronie Trenitalii czy droższe?
mik111 9 września 2014 13:41 Odpowiedz
Pewnie wujek google by pomógł ale mam pytanie ten bilet girolario obejmuje pociąg w obie strony i podróż 2x statkiem. Oczywiście w pewnych ramach czasowych?
namteh 9 września 2014 13:48 Odpowiedz
mik111 napisał:Pewnie wujek google by pomógł ale mam pytanie ten bilet girolario obejmuje pociąg w obie strony i podróż 2x statkiem. Oczywiście w pewnych ramach czasowych?ja to zrozumiałem 2x pociąg + 1x statek. masz tylko wybrać czy robisz milano-lecco-como-milano czy milano-como-lecco-milano.
maczala1 9 września 2014 17:17 Odpowiedz
PablitoR napisał:Super, dziękuję za podpowiedź, przeanalizuję :) a jeszcze takie pytanie. Czy ceny biletów (w tym przypadku chodzi mi o bilet Lecco- Mediolan) są w kasach takie same jak na stronie Trenitalii czy droższe?Jest to pociąg regionalny, więc cena w kasie lub automacie na stacji będzie taka sam jak na stronie internetowej. W tym przypadku nie warto zawracać sobie głowy wcześniejszym zakupem biletu.namteH napisał:mik111 napisał:Pewnie wujek google by pomógł ale mam pytanie ten bilet girolario obejmuje pociąg w obie strony i podróż 2x statkiem. Oczywiście w pewnych ramach czasowych?ja to zrozumiałem 2x pociąg + 1x statek. masz tylko wybrać czy robisz milano-lecco-como-milano czy milano-como-lecco-milano.Bilet jest ważny w jedną stronę ale robi się pełne kółko - początek i koniec wycieczki w Mediolanie. Czyli w sumie wychodzi 2 x pociąg + 2 x statek: pociąg (z Mediolanu) + statek (do Bellagio) + statek (z Bellagio) + pociąg (do Medialonu). Do wyboru jest tylko kierunek, wybieramy czy najpierw jedziemy pociągiem do Lecco, czy do Como.
misiatek 9 września 2014 17:33 Odpowiedz
Znacie jakieś fajne strony (angielski, polski), które pozwolą mi zaplanować krok po kroku trzydniowy wypad nad Como? Szperam od jakiegoś czasu, ale trafiam tylko na mało konkretne relacje i blogi.
namteh 9 września 2014 17:37 Odpowiedz
Misiatek napisał:Znacie jakieś fajne strony (angielski, polski), które pozwolą mi zaplanować krok po kroku trzydniowy wypad nad Como? Szperam od jakiegoś czasu, ale trafiam tylko na mało konkretne relacje i blogi.wydaje mi się, że najlepiej będzie połączyć strony danych miast (pewnie mają po angielsku) + jakąś stronę poświęconą turystyce w lombardii + wikimoże poszukaj czegoś o jakichś szlakach "pttk" w tamtym rejonie.
maczala1 9 września 2014 17:42 Odpowiedz
Misiatek napisał:Znacie jakieś fajne strony (angielski, polski), które pozwolą mi zaplanować krok po kroku trzydniowy wypad nad Como? Szperam od jakiegoś czasu, ale trafiam tylko na mało konkretne relacje i blogi.No, chciałbym tylko żeby wszystkie relacje były tak mało konkretne i szczegółowe jak ta ... :)
misiatek 9 września 2014 18:55 Odpowiedz
maczala1 napisał:No, chciałbym tylko żeby wszystkie relacje były tak mało konkretne i szczegółowe jak ta ... :)Nie miałem oczywiście na myśli waszej relacji, tylko inne, na które natrafiłem :) Wasza jest świetna i prawdę mówiąc zainspirowała mnie do zaplanowania tego wyjazdu. Ale nie chcę powielać waszej trasy krok po kroku, stąd też pytanie o źródła informacji - bo wygląda na to, że wcześniej przygotowujecie dokładnie swoje podróże. :)
owca 9 września 2014 19:12 Odpowiedz
Misiatek napisał:maczala1 napisał:Ale nie chcę powielać waszej trasy krok po kroku, stąd też pytanie o źródła informacji - bo wygląda na to, że wcześniej przygotowujecie dokładnie swoje podróże. :)Ja trzydniowy wypad do Bergamo i w okolice przygotowywałem przez trzy tygodnie ;) Zaplanowałem co i w jakiej kolejności będziemy zwiedzać ... a i tak się drugiego dnia okazało że plany są do natychmiastowej zmiany z powodów pogodowych :)
misiatek 9 września 2014 19:28 Odpowiedz
łowca napisał: a i tak się drugiego dnia okazało że plany są do natychmiastowej zmiany z powodów pogodowych :)Wiem, że tak bywa. :) Tym bardziej lubię wcześniej poczytać, żeby na szybko wprowadzić jakieś zmiany lub zupełnie zmienić kierunek.
mik111 9 września 2014 19:51 Odpowiedz
maczala1 napisał:PablitoR napisał:Super, dziękuję za podpowiedź, przeanalizuję :) a jeszcze takie pytanie. Czy ceny biletów (w tym przypadku chodzi mi o bilet Lecco- Mediolan) są w kasach takie same jak na stronie Trenitalii czy droższe?Jest to pociąg regionalny, więc cena w kasie lub automacie na stacji będzie taka sam jak na stronie internetowej. W tym przypadku nie warto zawracać sobie głowy wcześniejszym zakupem biletu.namteH napisał:mik111 napisał:Pewnie wujek google by pomógł ale mam pytanie ten bilet girolario obejmuje pociąg w obie strony i podróż 2x statkiem. Oczywiście w pewnych ramach czasowych?ja to zrozumiałem 2x pociąg + 1x statek. masz tylko wybrać czy robisz milano-lecco-como-milano czy milano-como-lecco-milano.Bilet jest ważny w jedną stronę ale robi się pełne kółko - początek i koniec wycieczki w Mediolanie. Czyli w sumie wychodzi 2 x pociąg + 2 x statek: pociąg (z Mediolanu) + statek (do Bellagio) + statek (z Bellagio) + pociąg (do Medialonu). Do wyboru jest tylko kierunek, wybieramy czy najpierw jedziemy pociągiem do Lecco, czy do Como.No to jeszcze dopytam:- w automacie biletowym wybieram kierunek tripu?- statki kursują cały rok?z gòry dziękuję za odpowiedź.
maczala1 9 września 2014 23:53 Odpowiedz
Misiatek napisał:maczala1 napisał:No, chciałbym tylko żeby wszystkie relacje były tak mało konkretne i szczegółowe jak ta ... :)Nie miałem oczywiście na myśli waszej relacji, tylko inne, na które natrafiłem :) Wasza jest świetna i prawdę mówiąc zainspirowała mnie do zaplanowania tego wyjazdu. Ale nie chcę powielać waszej trasy krok po kroku, stąd też pytanie o źródła informacji - bo wygląda na to, że wcześniej przygotowujecie dokładnie swoje podróże. :)Spokojnie, tak tylko sobie zażartowałem :) Co do źródeł, to na pewno nie znajdzie się wszystkiego na jednej stronie internetowej. Starałem się podać linki do ważniejszych stron z komunikacją, bo to jest chyba najistotniejsze w planowaniu. Mnie osobiście inspirował blog pewnej osoby, która bogato opisuje swoje podróże po północnej Italii. Nie ma tam może dużo konkretnych porad logistyczno-komunikacyjnych ale jest za to opisana cała masa ciekawych miejsc (m.in. nad jeziorem Como), o których ciężko coś znaleźć w sieci. Myślę, że mogę przytoczyć ten blog, bo na pewno jest warty gruntownych oględzin, szczególnie przez kogoś, kto lubi poznawać historię miejsc, które odwiedza :) http://sukienkawkropki.blogspot.com/edit:Jak komuś nie chce się samemu myszkować po blogu, to na stronie 7 poniższego wątku, podałem na tacy opisy dotyczące jeziora Como.wlochy-bergamo,1362,522?start=120
elbe 14 września 2014 01:51 Odpowiedz
Dobra wycieczka :)
masajaja 18 października 2014 20:53 Odpowiedz
Witam serdecznie.Szukając w google informacji o okolicach Como trafiłam na Waszą relację. Bardzo dziękuję za tak obszerną i bogatą w zdjęcia opowieść - to dla mnie ogromna pomoc w wyborze konkretnych miejsc do odwiedzenia. Będziemy podróżować z małym dzieckiem w wózku spacerowym i szukam informacji o trasach, na które można sobie pozwolić bez obaw, że będzie trzeba non stop nieść wózek. W opisie trasy na zamek Vezio wspomina Pani o schodach na początku. Jak później wygląda trasa? Czy z miejsc, które odwiedziliście, któreś było szczególnie niedostępne dla wózka? Będę bardzo wdzięczna za pomoc. W północnych Włoszech spędzimy 6 dni - kolejno w Bergamo, Weronie, Mediolanie (po jednym dniu w każdym miejscu) i reszta wyjazdu właśnie nad jeziorem Como. Teraz planujemy, które miejsca odwiedzić. Wyjazd już w środę :)
myca007 18 października 2014 23:43 Odpowiedz
Potwierdzam, dojscie pod krzyz na Piani di Erna powinno sie udac. Bylem w lipcu zachecony relacja Macieja, jeszcze raz dzieki! :)
masajaja 19 października 2014 01:05 Odpowiedz
Maćku, dziękuję i przepraszam... :) W czasie przeglądania Waszej relacji jakoś Twoja towarzyszka bardziej zapadła mi w pamięć.Jeśli na trasie nie ma trudniejszych odcinków niż na wklejonym zdjęciu to będzie dobrze. W takich warunkach dajemy radę :) Dopisujemy więc do planu, wyjazd kolejką na Piani di Erna także (myca007 - również dziękuję :)). Teraz szukam noclegów - ceny faktycznie, dość wysokie. Polecane przez Was miejsce już niedostępne i podobne ceny również. Chyba będziemy się przenosić z noclegami pomiędzy Bergamo, Weroną i którymś z miasteczek nad Como. Pogoda zapowiada się ładna - mam nadzieję na udane widoki, szczególnie nad jeziorem.
maczala1 19 października 2014 12:54 Odpowiedz
masajaja napisał:Jeśli na trasie nie ma trudniejszych odcinków niż na wklejonym zdjęciu to będzie dobrze. W takich warunkach dajemy radę :) Na samej górze już niedaleko zamku Vezio są strome schody i kawałek nierównej drogi i tam pewnie trzeba będzie wózek przenieść ale myślę, że nie więcej niż z 50 metrów.Jak będzie dobra pogoda to zdecydowanie polecam kolejkę linową na Piani di Erna i krótki spacer do punktu widokowgo przy krzyżu (o ile dobrze pamiętam to drogowskaz oznaczony jako "Panoramio", a na mapce trasy jako "La Croce"). Przy nisko zawieszonych chmurach można sobie raczej odpuścić, bo bilety na kolejkę nie są tanie, a widoków nie będzie.Jak byście byli w Como to warto wjechać na wzgórze Brunate kolejką torową, która niestety była w remoncie podczas naszej wycieczki - rozkład i cennik w poniższym linku.http://funicolarecomo.it/Powodzenia.
aga_podrozniczka 20 listopada 2014 10:17 Odpowiedz
Maczala1, super relacja :-) Zerknelam pobieznie w pracy, w domu przeczytam wszystko ze szczegolami i zastosuje :-) Musze tylko dopasowac kolejnosc zwiedzania do polozenia slonca, zeby mi dobrze zdjecia wyszly. Jesli prognoza pogody nie zmieni sie, to po poludniu kupuje bilet na weekend.
myca007 20 listopada 2014 10:31 Odpowiedz
Warto, Como robi magiczne wrażenie. Dla fanow motoryzacji - jeżeli ktoś się waha czy tam jechać, zachęcam do obejrzenia TopGear S21E02.
maczala1 20 listopada 2014 11:42 Odpowiedz
Aga_podrozniczka napisał:Maczala1, super relacja :-) Zerknelam pobieznie w pracy, w domu przeczytam wszystko ze szczegolami i zastosuje :-) Musze tylko dopasowac kolejnosc zwiedzania do polozenia slonca, zeby mi dobrze zdjecia wyszly. Jesli prognoza pogody nie zmieni sie, to po poludniu kupuje bilet na weekend.Fajnie Aga, że chociaż w tym jednym przypadaku Ty skorzystasz trochę z moich opisów, bo z reguły to jest na odwrót :)
aga_podrozniczka 20 listopada 2014 11:43 Odpowiedz
Skorzystalam z relacji z Oslo, chociaz nie pamietalam wszystkiego, bo jakbym pamietala, to bym pewnie nie stala w kolejce do lodki. Tym razem bardziej sie przyloze no i lece sama, wiec nikt nie bedzie mnie rozpraszal :-)
higflyer 7 lutego 2015 18:54 Odpowiedz
Dokąd lepiej pojechać do miejscowości Como czy do Lecco i Varenny? Będę miał tylko jedną dobę na jezioro Como.
namteh 7 lutego 2015 20:29 Odpowiedz
doba to na samo como za dużo
exanimus 7 lutego 2015 21:25 Odpowiedz
Fajna relacja, super fotki. W czerwcu zeszłego roku spędziliśmy przedłożony weekend nad Lago Maggiore. Wasza relacja pokazuje, że Włochy mają więcej do zaoferowania niż tylko Rzym i Pisa.
taider 18 sierpnia 2015 16:34 Odpowiedz
Byłeś tam wczoraj? My wyjechaliśmy z mieszkania Valerio w poniedziałek i zostawiliśmy sporo jedzenia w lodówce i szafkach , mam nadzieje ze coś się przydało! :)
maczala1 20 sierpnia 2015 12:09 Odpowiedz
@taiderJak widać do San Martino można się dostać dopiero za drugim razem, taka tradycja :)
skipawel 24 sierpnia 2015 02:01 Odpowiedz
Super relacje! Dzięki wielkie za tak rzeczowe przedstawienie całej trasy (zresztą jak każda Wasza wyprawa ;) ). Wybieram się tam niedługo więc wskazówki się przydadzą.
wulkan 24 sierpnia 2015 15:14 Odpowiedz
Fajna relacja, na pewno skorzystam z Waszych doświadczeń w przyszłości - te okolice są na mojej liście życzeń dość wysoko.Natomiast już nie długo bo w połowie września będę miał 5 godzin wolnych w Bergamo ( przesiadka w drodze na Sardynię). Czy warto pojechać w tym czasie pociągiem do pierwszej miejscowości/stacji nad jez.Como a może nawet trochę dalej?
maczala1 24 sierpnia 2015 15:27 Odpowiedz
@wulkanTo zależy, jeżeli nie byłeś jeszcze w Bergamo to pojedź do górnego miasta, a jezioro zostaw sobie na dłuższą wyprawę. Na upartego można jechać nad jezioro ale pamiętaj, że z Bergamo pociąg jedzie do Lecco jakieś 40 min, a dalej do Varenny kolejne 40 min (niektóre szybkie kursy 20 min), więc pozostanie mało czasu na miejscu. Jeszcze do Lecco można się skusić ale dalej to już chyba nie ma sensu.
maczala1 27 sierpnia 2015 17:11 Odpowiedz
Parę krótkich filmików dla poczucia klimatu :)podróż promem - https://www.youtube.com/watch?v=rTfq7AGSnRMszlak do San Martino - https://www.youtube.com/watch?v=R1rExYG03Zkkolejka górska w Argegno - https://www.youtube.com/watch?v=BkuBGCtoFBculiczki w Argegno - https://www.youtube.com/watch?v=XckR-aQSOzY
kleyo 27 sierpnia 2015 17:38 Odpowiedz
Dobra, namówiliście mnie, muszę tam wrócić tylko pytanie czy za rok czy za dwa. Jednak tym razem celuję w lato to może uda się mi uniknąć deszczu :DPodobają mi się Wasze nowatorskie pomysły, bo kościółek też widziałem i pewnie jak wiele innych osób, pomyślałem że musi być stamtąd fajny widok. Jednak to było raczej takie retoryczne, bez myślenia że faktycznie można i warto tam wleźć, a Wy pokazujecie, że chcieć to móc :)
maczala1 30 sierpnia 2015 14:36 Odpowiedz
@kleyoMieliście faktycznie pecha z tym ciągłym deszczem pod koniec kwietnia. My byliśmy ok. 3 tygodnie później i jak dla mnie było nawet za dużo słońca i za ciepło. Przygotowani byliśmy wg prognozy na temperatury 20-25, a faktycznie było 25-32 (przeważnie ok. 30). Przesuwając wyjazd na lato masz trochę większą szansę uniknięcia deszczu ale pamiętaj, że może być przegięcie w drugą stronę :) Ja nie trawię upałów i południe Europy zawsze odpuszczam latem. Na Włochy dla mnie optymalny jest maj lub przełom wrzesień/październik.
maczala1 13 września 2015 10:35 Odpowiedz
maczala1 napisał:Wizzair oczywiście potem przepraszał nas bardzo mocno za wszelkie niedogodności, jednak mroczne widmo tajemnicy handlowej nie pozwalało mu niestety ujawnić powodów tego całego zdarzenia. No cóż, tajemnica handlowa to rzecz poważna i nietaktem z mojej strony byłoby dalsze naleganie na wyjaśnienia w tej sprawie. Pozostaje jedynie nadzieja, że ULC nie będzie już tak bardzo tajemniczy :)No i dzięki ULC sponsorem naszej wycieczki stał się ... Wizzair :)
klassurbanipal 25 sierpnia 2018 01:20 Odpowiedz
Świetna i bardzo szczegółowa relacja. :)
bozenak 27 sierpnia 2018 19:59 Odpowiedz
Dzięki Twojej :D relacji byliśmy w tym roku w maju nad Como :D spaliśmy w Lecce i widzieliśmy też wodospady w Bellano. Nie żałujemy 16 euro ;) ;) ;)
badmoon 17 września 2018 13:10 Odpowiedz
Dzięki za super relację. Przyda się bardzo przy moim kilkudniowym wypadzie.Przy okazji pytanie. Kojarzycie ile średnio kosztuje parking przy ulicy na godzinę w bardziej popularnych miejscowościach? Będę autem, łącznie w 3 osoby i zastanawiam się czy koszty parkingów jakoś znacznie nie przekroczą mi kosztu biletów na autobus dla 3 osób. Przy założeniu, że w jednym miejscu spędzam max 2-3h i jadę dalej.
namteh 17 września 2018 18:25 Odpowiedz